Miasto Turkiestan w Kazachstanie

Komu nie dane było uratować się wraz z ewakuacją polskiej armii zwanej Armią Andersa pozostał na poniewierkę w tych miejscach gdzie uprzednio organizowano miejsca koncentracji żołnierzy i ich rodzin. Moja babcia Teresa pozostała sama podobnie jak wielu innych opuszczonych Polaków w Domu Inwalidów w Turkiestanie.

Natrafiłem dzisiaj na historię przedstawiającą losy ojca z domu zakonnego kapucynów O. Albina Franciszka Janochy, który mimo uprawnień kapelana wojskowego, zrezygnował z ewakuacji i na prośbę pozostałych udał się w 1942 roku do Turkiestanu aby świadczyć im posługę kapłańską. Niestety już w 1943 aresztowany i wywieziony na rozprawę do Moskwy, skazany na łagry i na poniewierkę przemierzał daleką Syberię od obozu do obozu zanim w 1955 dane było mu wrócić do powojennej Polski. Ojciec Janocha zmarł w 2001, ale pozostawił po sobie również spisane wspomnienia.